Chipsy buraczane, czyli coś dla anemików (i nie tylko;))


Do niedawna zmagałam się z anemią. Poziom hemoglobiny, jak i innych standardów, był zaniżony. Postanowiłam nie łykać niepotrzebnie lekarstw, lecz zmienić coś w swojej diecie, bo ta - działa cuda;)


Na początku może krótko o tej chorobie.
O anemii mówi się, gdy poziom hemoglobiny, erytrocytów oraz wskaźnika hematokryt (stosunek objętości erytrocytów do objętości krwi) jest zaniżony. Choroby tej nie idzie łatwo i szybko wyleczyć. Wymaga profesjonalnego podejścia. W żadnym wypadku nie można na własną rękę faszerować się tabletkami z żelazem.
Istnieje kilka klasyfikacji anemii. Jedna z nich określa poziom nasilenia, ze względu na hemoglobinę: łagodna (10 do 12 g/dl), umiarkowana (8 do 9,9 g/dl), ciężka (6,5 do 7,9 g/dl), zagrażająca życiu (6,5 g/dl).
Po zrobieniu morfologii krwi mój poziom hemoglobiny wynosił 9, tak więc stwierdzono mi anemię. Przyczyn jest wiele, ale do najważniejszych z nich należy nieprawidłowo wchłaniany pierwiastek - żelazo. U mnie było to spowodowane chorobą tarczycy, ale temu tematowi poświęcę kiedyś osobny wpis. Nasuwa się teraz pytanie: Czy warto brać lekarstwa, nie zważając na to, co jemy? Oczywiście, leki są bardzo ważne. Należy jednak pamiętać o diecie. Dzięki prawidłowemu odżywianiu się będziemy zdrowsi, będziemy lepiej się czuć oraz wyglądać.
Jak wiadomo, przy anemii potrzeba bardzo dużo żelaza. Najwięcej tego pierwiastka zawierają produkty takie jak: podroby (nerki, wątroba), suche nasiona roślin strączkowych, mleko i produkty mleczne, szpinak, buraki.
Poniżej zamieszczam przepis na chipsy buraczane, które widzieliście na pierwszym zdjęciu;)

PRZEPIS
3 buraki obrać, pokroić w plastry. Ułożyć je na blaszce przykrytej papierem do pieczenia. Pokropić oliwą z oliwek, posypać solą i ziołami prowansalskimi. Wstawić do piekarnika na 35 min. przy 180 stopniach. Od czasu do czasu przekręcać plasterki i pilnować, żeby się nie spaliły.


Co sądzicie o takich chipsach?;)

Buziaki:*

Komentarze

  1. uwielbiam buraki pod każdą postacią :) teraz zajadam się marynowanymi, ale takie domowe chipsy też na pewno wypróbuję!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja zaś nie bardzo jem buraki ale pije mleko, produkty mleczne bo wątróbki itd także nie jadam.. Choć anemie mam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię takie chipsy - ostanie lekko przypaliłam...no ale węgiel jest zdrowy;)))
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam, zwłaszcza lekko chrupiące. W taki sam sposób można zrobić chipsy z marchewki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Alternatywa na zdrową przekąskę do filmu. Kradnę pomysł. Pozdrawiam :)


    Zapraszam również do siebie
    http://czescjestemmama.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie jadłam takich chipsów. Muszę wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam buraki, ale raz kupiłam w sklepie takie gotowe chipsy buraczane i nie dało się tego zjeść! Może takie domowe byłyby lepsze?

    OdpowiedzUsuń
  8. Wydaje się być smaczne i zdrowe. Ciekawe zastępstwo chipsów. :)
    Miłego dnia!
    Gosia

    OdpowiedzUsuń
  9. Takich chipsów jeszcze nie jadłam. Jestem ciekawa jak smakują ;p
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam buraczki, u mnie właśnie post o zakwasie z buraków :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Osobiście nie jestem fanką BURAKÓW,ale jeżeli ktoś je lubi - to taka forma może się okazać na prawdę świetną przekąską.

    OdpowiedzUsuń
  12. Słyszałam już o różnych alternatywach dla czipsów, ale tych buraczanych nie znałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Coś mi się wydaje, że mogą zasmakować wszystkim - nie chodzi o to, że jestem jakąś wielką przeciwniczką tych chipsów i innych słonych chrupek, czasem powinno się spróbować czegoś nowego, czegoś domowego. Nie jadłam takich chipsów buraczanych, z chęcią bym spróbowała :) Bardzo lubię te warzywa, sprawdzają się bardzo dobrze chyba w każdym wydaniu :)
    Życzę nieupalnego wieczoru, takiego w sam raz, bardzo miłego :)
    Emma ♥

    blogomoichzainteresowaniach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Także myślę, że każdemu będą smakować. Również życzę miłego i spokojnego wieczoru.
      Pozdrawiam :*

      Usuń
  14. Jestem tego przpisu zwyczajnie ciekawa. Ja mam czasem problem z niedoborem roznych tam mikro i makro elementow.
    Przyznam, ze nie znalam czipsow buraczkowych.
    A one sa smaczne? Tak serio serio?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo, że normalne chipsy smaczniejsze, ale buraki w takiej postaci są dobrym pomysłem na ich wykorzystanie :D Mi one smakują, szczególnie przyprawione. Daj znać jak zrobisz ;)

      Usuń
  15. O czymś takim jeszcze nie słyszałam :D wygląda całkiem ciekawie, chyba sobie takie upiekę :) No i masz racje o wiele lepiej jest zmienić dietę niż faszerować się nadmiarem leków, gratuluję zdrowego podejścia do tematu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, leki są nieraz niezbędne, ale zdrowa dieta jest podstawą :D
      Pozdrawiam ;)

      Usuń
  16. Też zmagam się teraz z anemią i ciągle mam ochotę na warzywa strączkowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Oo jaki fajny pomysł!zdrowa i fajna przekąska :) i czekam na wpis o którym wspominałaś :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się jak najszybciej go dodać, pozdrawiam :*

      Usuń
  18. Przyznaję, że takich jeszcze nie jadłam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Miałam kiedyś anemię i nie cierpiałam buraków. Teraz jak je kocham miłością wielką to anemii nie mam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. uwielbiam, ale nigdy sama nie robiłam, chyba juz czas :D

    OdpowiedzUsuń
  21. uwielbiam buraczki, kradne

    OdpowiedzUsuń
  22. U nas chipsy warzywne goszczą dosyć często, lubimy np, jarmuż, marchewkę i buraczki. A z anemią zmagamy się rodzinnie przez całe życie. Jak rzekł lekarz hematolog, gdy w końcu trafiłyśmy do poradni chorób krwi, taka nasza uroda i już.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz